• pon.. lis 3rd, 2025

    Prawo i gospodarka

    Wszystko o prawie i gospodarce

    W jaki sposób chronić majątek, gdy jesteś w związku nieformalnym? Wywiad z Katarzyną Wojs – adwokatką, mediatorką oraz sojuszniczką osób LGBTQ+

    Katarzyna Wojs, adwokatka i mediatorka, wyjaśnia, w jaki sposób chronić majątek, gdy jesteś w związku nieformalnym

    W jaki sposób chronić swój majątek, gdy jesteś w związku nieformalnym, dlaczego rozmowa o pieniądzach to nie brak zaufania, lecz przejaw dojrzałości, i jaką rolę może odegrać umowa partnerska, rozmawiamy z Katarzyną Wojs, adwokatką i mediatorką, która od lat wspiera pary – w tym osoby LGBTQ+ – w porządkowaniu prawnych aspektów ich życia.

    Pani mec. Katarzyna Wojs jest autorką bloga Tęczowe prawo.

    Redakcja: Dlaczego temat rozliczeń majątkowych w związkach nieformalnych jest tak istotny – szczególnie dla osób LGBTQ+?

    Katarzyna Wojs [K.W.]: Statystyki mówią, że spośród pełnoletnich osób, które nie zawarły małżeństwa, 24% żyje w stałym związku nieformalnym i mieszka ze swoim partnerem, zaś  17% jest w stałym związku nieformalnym, ale nie mieszka z partnerem, dodatkowo osoby LGBTQ+ stanowią w Polsce, zgodnie z badaniami IPSOS z 2024 roku ok. 10% społeczeństwa. To ogromna grupa, której relacje wciąż pozostają prawnie ‘niewidzialne’. W efekcie pomoc prawna w takich sytuacjach ciągle budzi zaciekawienie, jakby była czymś egzotycznym.

    Tymczasem przecież życie nie pyta o przepisy: ludzie razem kupują mieszkania, zaciągają kredyty, inwestują w biznesy, wychowują dzieci.

    Problem zaczyna się, gdy przychodzi rozstanie – wtedy zostają emocje, kredyty i niepewność prawna.

    Dla porównania: według spisu powszechnego GUS z 2021 r., dzieci, czyli osoby w wieku 0–17 lat stanowiły około 18,4% populacji Polski. O ile nikogo nie dziwią usługi, których odbiorcą są dzieci, pomoc prawna dla osób żyjących w związkach nieformalnych, zarówno hetero, jak i nieheteronormatywnych ciągle budzą zaciekawienie.

    Tymczasem związki nieformalne od lat funkcjonują w systemie prawnym, który udaje, że ich relacje nie istnieją.

    Szczególny problem pojawia się oczywiście w czasie rozstania — system prawny w Polsce nie przewiduje instytucji małżeństwa ani związków partnerskich dla osób LGBTQ+. A przecież życie toczy się niezależnie od przepisów: ludzie razem kupują mieszkania, zaciągają kredyty, inwestują w biznesy, wychowują dzieci.

    I co się dzieje, gdy związek się kończy?

    Zostają emocje, rachunki i niepewność, którą nie zawsze da się rozstrzygnąć na podstawie przepisów.

    Znam przypadki, w których jedna osoba zostawała z kredytem na mieszkanie, z którego właśnie jej były partner i współkredytobiorca się wyprowadził. Albo osoby, które przez wiele lat inwestowały w dom osoby partnerskiej, a potem nie miały nawet prawa w nim zostać na noc. Te historie się powtarzają.

    Dlatego ten temat jest istotny w każdej poważnej relacji.

    Jakie są najważniejsze zasady dotyczące własności majątkowej w związkach partnerskich?

    [K.W.]: Najważniejsza zasada jest jedna: w związku partnerskim nie ma wspólności majątkowej. Każdy ma to, co formalnie nabył.

    Jeśli kupiliście razem lodówkę, ale tylko jedna osoba ma fakturę na swoje nazwisko, to jej lodówka.

    Jeśli zainwestowaliście wspólnie w remont, ale nie ma śladu po przelewach drugiej strony to niestety, sąd nie będzie się domyślał.

    Dlatego tak ważne jest dokumentowanie wszelkich wydatków, dokonywanie przelewów i właściwe ich opisywanie jest bardzo ważne. Kto płaci, ten powinien mieć dowód.

    Jakie rodzaje dowodów są najskuteczniejsze w przypadku sporu o majątek?

    [K.W.]: Najlepiej umowę, nawet najprostszą, niekoniecznie umowę notarialną. Czasem wystarczy proste porozumienie: „Remont kuchni finansujemy po połowie, środki pochodzą z konta X i Y”.

    W praktyce sądowej liczy się wszystko, co da się wydrukować: przelewy bankowe, faktury, wiadomości e-mail, SMS-y, wydruki z komunikatorów.

    Wszystko, co pokazuje, że był wspólny zamiar, wspólne ustalenia, wspólne środki.

    W jednej sprawie, którą prowadziłam kluczowym dowodem okazał się post z instagrama, zawierający opis: „nasza pierwsza wspólna kuchnia”. Romantyczne zdjęcie zamieniło się w twardy dowód.

    Czy rozliczenia majątkowe można przeprowadzić jeszcze w trakcie trwania związku?

    [K.W.]: Zdecydowanie tak, uważam, że nawet trzeba.

    Czasem ludzie się boją, że takie rozliczenia to brak zaufania. Moim zdaniem właśnie takie rzeczy stanowią o zaufaniu i przejrzystości, niczym podanie osobie partnerskiej hasła do odblokowania telefonu 😊. Dzięki temu mamy pewność, że obie strony są wobec siebie transparentne, uczciwe i nie ukrywają swoich intencji.

    Jeśli strony „nie opuszczą się aż do śmierci” zyskają transparentność prowadzenia budżetu, jeśli się rozstaną – unikną chaosu i poczucia krzywdy.

    Jakie przepisy prawne najczęściej mają zastosowanie przy rozliczeniach po zakończeniu relacji?

    [K.W.]: Tu niestety w świetle prawa polskiego nie mamy jednego konkretnego rozwiązania, jednego przepisu, który magicznie rozwiązuje sytuację.

    Można sięgać do przepisów o współwłasności (jeśli coś kupiliście wspólnie), bezpodstawnym wzbogaceniu (gdy jedna osoba zyskała kosztem drugiej), nakładach na cudzą rzecz (np. na remont mieszkania osoby partnerskiej czy wymianie chłodnicy w jej samochodzie), czy przepisów o zobowiązaniach (np. w przypadku pożyczek czy darowizn).

    Wybór podstawy prawnej to zadanie dla adwokata. Dobrze poprowadzona sprawa pozwoli uniknąć dramatu w sali sądowej.

    Czy osoba w związku nieformalnym musi sama wybierać podstawę prawną przy rozliczeniu majątku?

    [K.W.]: Na szczęście nie, najlepiej wybrać właściwego pełnomocnika. W końcu nie bez przyczyny zgodnie z kampanią wizerunkową adwokatury „najspokojniejszy człowiek na świecie ma adwokatkę” 😊

    Związki nieformalne a ochrona prawna partnerów — przegląd kluczowych możliwości

    Czym jest umowa partnerska i co może regulować?

    [K.W.]: Umowa partnerska, zwana też umową kohabitacyjną reguluje kompleksowo kwestie związane ze wspólnym bieżącym życiem partnerów, takim jak między innymi sposób ponoszenia kosztów bieżącego utrzymania, wnoszenia opłat za mieszkanie, utrzymania domu lub remontu domu, ponoszenia opłat kredytowych czy leasingowych oraz innych aspektów codziennego życia, jak choćby koszty leczenia własnego, wspólnych dzieci czy wspólnie posiadanych zwierząt.

    Można w niej zapisać: kto i w jakiej części pokrywa wydatki, jakie są wkłady w nieruchomość, kto spłaca kredyt, jakie będą zasady korzystania z mieszkania w razie rozstania czy jak podzielicie majątek, jeśli przyjdzie czas się rozstać, co jest szczególnie ważne, gdy osoby partnerskie inwestują wspólnie w nieruchomości lub inne dobra materialne.

    Podpisanie umowy partnerskiej pozwala uniknąć problemów związanych z nieuregulowanym statusem majątkowym osób żyjących w związku nieformalnym.

    Co ważne, to nie zawsze potrzebny jest notariusz i gruby segregator dokumentów. Czasem wystarczy prosty dokument – kilka punktów spisanych i podpisanych przez obie strony.

    Znam parę, która spisała umowę na jednej kartce A4: że wkład w mieszkanie wynosi 60% i 40%, a przy sprzedaży rozliczają się proporcjonalnie. Po latach, gdy się rozstali, to właśnie ta kartka pozwoliła im uniknąć sądowej batalii…

    Jakie działania warto podjąć, by uniknąć sporów majątkowych w przyszłości?

    [K.W.]: W mojej ocenie najważniejsza jest rozmowa z osobą partnerską na temat przyszłości związku, założeń co do wspólnego życia, także na tle finansowym.

    Niektórzy myślą, że taka umowa odbiera romantyzm. A moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie: rozmowa daje spokój i poczucie bezpieczeństwa, więc można skupić się na tym, co w relacji najważniejsze.

    Romantyzm zabija dopiero kilkuletni spór o to, kto zapłacił za nową kuchnię. Dobrze jeśli ta rozmowa zostanie potwierdzona umową, porozumieniem czy nawet  wiadomością typu: „zapłaciłem za czynsz, ty przelej rachunek za prąd”.

    Naprawdę ustalenia nie kosztują nas dużo, a w przyszłości mogą być bezcenne.

    Dobrym rozwiązaniem jest też precyzyjne nazywanie wpłat czy przelewów. Zamiast tytułu „wpłata własna” zawsze sugeruję nazywanie przelewu precyzyjnie, np. „na ratę leasingową”.

    Co doradza Pani osobom LGBTQ+ żyjącym w związkach nieformalnych, które chcą zabezpieczyć swoje interesy?

    [K.W.]: Przede wszystkim działanie, zamiast czekania na cud legislacyjny i regulacje prawne. W 2023, po wyborach wiele osób liczyło na zmiany, które jednak cały czas nie nastąpiły. Nie ma więc sensu odkładać spraw na „lepsze czasy”…

    Druga rada to duma z siebie i ze swojego związku. Ukrywanie się tylko utrudnia dbanie o własne prawa.

    A po trzecie: konkret, czyli zadbanie o takie dokumenty jak umowa partnerska, testament, pełnomocnictwa, umowa darowizny czy porozumienie dotyczące prawa do wspólnie zajmowanego mieszkania. To są narzędzia, które realnie chronią – nie deklaracje polityków.

    Jak wygląda Pani praktyka jako adwokatki wspierającej osoby w takich sytuacjach?

    [K.W.]: Najczęściej zaczyna się od maila albo telefonu. Potem umawiamy spotkanie – stacjonarne albo online – i rozmawiamy o tym, czego naprawdę potrzeba danej osobie czy parze. To nie jest sucha konsultacja prawnicza, tylko czasem długa, szczera rozmowa o życiu i planach.

    Potem przygotowuję niezbędne dokumenty: umowy partnerskie, pełnomocnictwa, testamenty, a jeśli trzeba – pozwy.

    Ponieważ jestem też mediatorką, zawsze w pierwszej kolejności szukam rozwiązań polubownych. To pozwala uniknąć eskalacji emocji i poczucia krzywdy.

    W gruncie rzeczy moja praca polega na dwóch rzeczach: rozmowie i przygotowaniu dokumentów.

    Życie w związku nieformalnym nie oznacza, że trzeba żyć w prawnym chaosie.

    Nawet jeśli ustawodawca udaje, że te relacje nie istnieją, to przecież istnieje codzienność: kredyty, mieszkania, wspólne inwestycje, dzieci, a czasem i zwierzęta, które są członkami rodziny. Dlatego warto działać mądrze i zawczasu: spisywać ustalenia, tworzyć umowy, rozmawiać otwarcie o pieniądzach.

    To nie jest brak romantyzmu, tylko jego najlepsza ochrona.

    Z mojej praktyki wynika jedno: pary, które potrafią rozmawiać o finansach i które decydują się na formalne zabezpieczenia, mają spokojniejsze życie, zarówno razem, jak i osobno, gdy przychodzi taki moment.

    A osobom LGBTQ+ powiem wprost: nie czekajcie na cud ustawowy. Korzystajcie z narzędzi, które już dziś macie w rękach. Bo prawo można pisać na nowo, ale waszego bezpieczeństwa i poczucia sprawiedliwości nikt wam nie odda, jeśli sami o nie nie zadbacie.

    Dziękujemy za rozmowę!

    ***

    Serdecznie dziękujemy pani mec. Katarzynie Wojs za rozmowę!

    Zapraszamy jeszcze raz do odwiedzin bloga Tęczowe prawo.

    Zdjęcie: Ivan Samkov

    📌

    Zapraszamy również do lektury innych wywiadów:

    ➡ W jaki sposób ustalać kontakty z dzieckiem podczas rozwodu? Adw. Monika Zawiejska: Zacznijcie od… kartki papieru i zdrowego rozsądku!

    ➡ Czy ojciec w świetle prawa jest traktowany gorzej niż matka? – odpowiada r.pr. Michał Polak

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *